o ile dobrze pamiętam to gdzieś czytałem, że ten brytyjski radioteleskop ma kłopoty finansowe bo spadło zainteresowanie utrzymaniem i konserwacją tak dużej konstrukcji. W VLA awaria 3 z 27 anten nie zmusza do przerwania eksperymentu. Jak zbudowaliśmy pierwszy w świecie zegar pulsarowy gdzie z było nie było małych dipoli korelujemy sygnał w matrycy FPGA to zsynchronizowanie nie powinno stanowić jakiejś bariery technologicznej. Zresztą czas funkcjonowania tak dużych konstrukcji mechanicznych to 2 lub 3 albo i więcej generacji sprzętu aktywnego stąd pewnie parametry zestawu będą poprawiane kilkukrotnie. Może też tak jak VLA rozbudowywane do EVLA można by było dodawać kolejne anteny. Nie jestem fachowcem ale może warto porównać zalety i wady obu rozwiązań.
Jak to wszystko ma się do projektu SKA http://www.skatelescope.org/the-technology/ |