UHF/SHF IARU 2017
7-8 października
U mnie było podobnie... Znaczy przygotowywałem się do tych zawodów jakiś czas, a najbardziej intensywnie ostatni tydzień popołudniami po pracy. Czasu jednak zabrakło by dopiąć wszystko na ostatni guzik. Będąc już w trasie przypominiałem sobie, że w domu został sterownik od rotora eh Bagatela 40km... no cóż - zawróciłem po niego.
Po przybyciu na miejsce zainstalowałem anteny na maszcie i przygotowałem całość do postawienia w sobotę. W sobotę od rana wiało mocno i porwiście i lało. Wychwyciłem moment gdy wiatr na chwilę ucichł... niestety tylko na moment. Jak wszystko pojechało do góry to o mało nie było katastrofy. Dobrze że maszt się nie uszkodził. Ponieważ nawieszałem na maszcie sporo anten więc konstrukcja zrobiła się ciężka.. postanowiłem więc pracować z krzaków. czyli jakieś 5-6m nad gruntem. Niestety PA wywalało się co chwile nie puszczając w ogóle mocy. Dałem sobie więc na odpust i zająłem się słuchaniem.. Stacji na 70cm niewiele.. najwięcej z DL w odległości ok. 670km, kilka OK, OL, SM.. No cóż.. może w przyszłym roku będzie lepiej? Xsawier, a w zasadzie jego resztki nie dały nam się zabawić w tym roku. zmieszany
BTW: rozpogodziło się ze słońcem oczywiście w niedziele jak trzeba było zbierać manele do domu... to tylko ja tak mam czy u Was też tak jest?


  PRZEJDŹ NA FORUM