Radiosondy z Wrocława 3 maja 2018
Dziś leciała o 13. Poniżej podsumowanie po locie:


------------
Raspberry wróciła ze stratosfery. Test to zarazem umiarkowany sukces jak i umiarkowana porażka wesoły

Sukcesy:
Nadajnik działał i nadawał przez znakomitą większość czasu lotu.
29 z 36 obrazków zostało wysłanych.
Jakość nadawanych obrazków była dobra i nie pogorszyła w związku ze spadkiem temperatury
Na tle konkurencyjnej tego dnia konstrukcji wypadł lepiej.
Mechanicznie sonda wytrzymała obciążenia przy pęknięciu balonu, Lecąca poniżej sonda z antenami KF straciła anteny.

Porażki:
Moc nadajnika była zbyt mała. Odebrały go tylko stacje z bardzo dobrymi antenami i w odległości około 100-150 km (Lubin, Sieradz, Łask, Ostrów Wlkp). Powinien mieć około 1W.
Nadajnik padł w stratosferze, nie wytrzymało zasilanie lub był zbyt kiepsko ocieplony styropianem.
W trakcie spadania włączył się ponownie.

Inne wnioski:
Zasilanie nadajnika lecącego w stratosferę musi być 4 krotnie przewymiarowane
Jakość obrazków "na biurku" musi być idealna, wtedy po przejściach coś z nich jeszcze zostanie.


  PRZEJDŹ NA FORUM