Ja nie budowałem kopuły ale próbowałem zrobic projekt "taniej " anteny do EME. a co z tego wyszło? Na razie nic, ale ja zrobił bym to TAK : Na rurze o średnicy ok 60 mm zamontował bym konstrukcję na" na bazie" parasola od piwa , tylko z wiekszą ilością wsporników w postaci rurek średnicy ok2,5 cm. Do każdej rurki zamontował bym tyczke z włókna szklanego odpowiednio długą. Teraz najważniejsze, - udajemy sie do zakładów szyjących plandeki dla TIRÓW, wybieramy tkaninę która przewodzi prąd. Są takie !!! No i każemy wykonać parasol do naszej konstrukcji. Przy długości rury 6 mb mamy naprawdę jebitną parabolę do EME na dodatek składaną i rozkładaną w dowolnym miejscu, a mozna w ten sposób uszyc większą! Na dobrą sprawę mając starego TIRa z kontenerem możemy w naczepie wykonać EME bus. ( podobnie jak mammobusy) a antene lub kilka takich zamontować jako wyposazenie "dodatkowe" składane o rozkładane (" ałtomatycznie"  ) z samochodu kiedy wyjedziemy na jakąś górę aby księzyc było widać. Takich naczep z kontenerami na odpowiednim złomowisku można dostać w każdej wersji za psie pieniadze. Gorzej z ciągnikiem siodłowym. Ale zamontowany na naczepie przerobiony ładowacz Fiskars jako maszt do rozkłądania i składania anteny dał by radę. Taki ładowacz lezy podczas jazdy np. z drewnem ( bo do tego to służy ) na górze ładunku. Antena wazyła by mniej i dała by sie połozyć na kontenerze a długość mogła by wynosić ponad 20 metrów czyli ... średnica anteny mogła by mieć ponad 40 ! Policzcie zysk energetyczny , łatwość ew. naprawy ( zszycia) i "wygarnięcie skuteczne " ( moc skuteczna) . No jak ? fajny pomysł?  Widziałem samochód łaczności satelitarnej na takim TIRze (chyba CIA , albo NSA) antena srednicy 3 m i przez ISS dawało radę. Antena 40 m powinna "dolecieć" na Marsa ! |