Sprzęt do łączności EME |
sp6gwn pisze: ---Zachęcam do prób stacje nawet z małymi antenami i niewielkimi mocami na 2 m. 73 Henryk Heniu, Mam nadzieje, że nie weźmiesz mi za złe, że tylko to jedno sformułowanie wyrwałem z Twojej wypowiedzi. Chodzi o to, że cała reszta to były bardzo przydatne rady, których nigdy za wiele. Natomiast za zacytowane przeze mnie zdanie po prostu duży szacunek Przepraszam, że tak Cię określę, ale spośród starej wiary EME jesteś pierwszym który powiedział to głośno. Na codzień spotykam się ze stwierdzeniem, że praca EME z pola, z mała moca to porywanie się z motyką na Słońce. Moi najbliżsi koledzy uważają, że bez kW nie da się. Dlaczego tak trudno zmontować ekipę do prób? Własnie dlatego, że dookoła słychać "Nie da się" Tymczasem doświadczenia mówią własnie, że da się. Nie da się tylko w jednym przypadku. Jeżeli nie będziemy próbowali. Próby na małych stacjach mają sens dla wszystkich. Dla próbującego to oczywiste, ale także dla czołowych stacji. Dlaczego? Ano dlatego, że stacje wyposażone w rozbudowane systemy antenowe i wyrafinowany sprzet kompletowany latami stanowią zbiór zamkniety. Zaryzykuję stwierdzenie, że grupa ludzi która jest w stanie spotykać się na konferencjach EME i która w jakiś sposób ustala reguły, ta grupa już dawno zrobiła ze sobą łączności. Skąd więc brać nowe? Własnie spośród zapaleńców, którzy nie uwierzą w stwierdzenia "Nie da się" i spróbują. Być może mając dwieście wat nie zrobię QSO z drugą identyczną stacją, ale mam szanse zrobić kilka łączności z tymi największymi. Wychodząc z założenia, że przyjemność jest w eksperymentowaniu każda zrobiona łączność jest niesamowitym sukcesem. Krótkofalarskie osiągnięcia są także dla marzycieli. W związku z tym prośba do Ciebie, powtarzaj to zdanie jak najczęściej. Pozdrawiam Jurek SP1JPQ & SO1D |