Uwaga: Na forum proszę rejestrować się pełnym znakiem, inne nicki będą blokowane. Następnie należy się przedstawić pisząc kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach...
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
FT8: Saving Ham Radio or Killing It?..."dalsza" część dyskusji... | |
| | SP2RXX | 07.11.2018 07:07:38 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Bydgoszcz JO83XC
Posty: 7669 #2604844 Od: 2011-6-25
| ..."dalsza" część dyskusji...
"Read the article at
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
WSJT FT8 download
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Więcej na:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ 73! Maciej | | | Electra | 25.11.2024 18:21:01 |
|
| | | SP9MK | 07.11.2018 08:14:13 | Grupa: Użytkownik
Posty: 18 #2604856 Od: 2018-4-15
| Chwilowa moda oraz możliwość pracy dla wielu mieszkających w blokach i innych miejscach gdzie prawdziwej anteny zainstalować się nie da lub poziom zakłóceń jest wysoki. | | | HF1D | 07.11.2018 23:08:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: JO73hi
Posty: 103 #2605097 Od: 2015-5-11
| Co prawda emisja dla pradu stałego, ale ku mojemu zdziowieniu zagościła na 2 metrach, chociaż zupełnie nie była do tego stworzona. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to chwilowa moda. To się nazywa ewolucja. Czy FT8 zabija krótkofalarstwo? Zaznaczam, że nie należę do przesadnych fanów tej emisji. Natomiast po wielkim namyśle zgadzam się z tym co napisał w tej sprawie K5SDR szef Flexradio.
Jeżeli w 2018 roku stosujemy podejście i mentalność z 1921 roku czyli dziubanie na CW sztorcem, najalepiej poprzez własnoręcznie wystrugany nadajnik (oczywiście lampowy), to tak, FT8 zabija takie krótkofalarstwo. I niech mu ziemia będzie lekką.
Jeżeli jednak spojrzymy na to zjawisko z punktu widzenia misji jaką dobrowolnie amatorzy na siebie przyjęli to nie tylko FT8 nie zabija, ale wręcz wpuszcza świeżą krew do naszego hobby. Mam na myśli misję w postaci znajdowania się w awangardzie postępu technicznego i dążenia do zapewnienia dwustonnej łączności wbrew wszelkim przeciwnościom. Do przeciwności można zaliczyć a) beznadziejną propagację b) wzrastający systematycznie poziom tła szumów c) "terror antenowy" panujący w miastach prawie całego świata. I nie tylko w miastach
W tym drugim przypadku FT8 jest czymś nie tylko naturalnym, ale wręcz pożądanym w naszym hobby. Jeżeli ktoś mówi "chwilowa moda" to ja powiem "Ok, pewnie masz rację bo za rok Joe Taylor lub ktoś inny wymyśli coś jeszcze skuteczniejszego". Na bazie FT8 moe nastąpić pewne dosyć ciekawe zjawisko czyli powrót do "strugania" własnych urządzeń. Po co trx za kilka kUSD skoro wykorzystując dongla lub kilka ogólnodostępnych scalaków można zrobić urządzenie za kilkadziesiąt (góra 200) USD i cieszyć się łącznościami z całym światem?
Można tak rozwijać godzinami, ale chcę wrócić do tego co napisałem wcześniej czyli "nawiązanie dwustronnej łączności wbrew wszlkim przeciwnościom". A rozumiem przez to przekazanie minimum informacji uznanych przez ogół za niezbędne do zaliczenia QSO. I to FT8, JT65 czy inne podobne zapewniają. Cóż więc takiego może umrzeć? 1. CW? Nie ma takiego zagrożenia. Alfabet Morsa jest podwaliną cywilizacji radiowej i taki pozostanie na zawsze. CW raz będzie trochę mniej popularne, później bardziej, ale nie zaginie. Dopóki CW będzie szybsze od SMS-a możemy być spokojni. Ponadto zawsze będą istnieli ludzie kontestujący nową rzeczywistość i wbrew wszelkim przeciwnościom pracujący na CW.
2. SSB? Przekazywanie informacji przez radio za pomocą odgłosów wydawanych "paszczom" jest takie nieefektywne, że chyba nie ma nad czym płakać. Na zatłoczonych pasmach na miejscu jednej stacji SSB może pracować jednocześnie ok 30 stacji FT8. I to niech służy za podsumowanie. Poza tym komunikacja głosowa wszędzie przezywa regres. Bo co innego można powiedzieć o grupie ludzi siedzących w kawiarni i porozumiewających się przez Skype zamiast normalnej rozmowy?
Oczywiście "purystów" to nie przekona. Dokładnie tak samo jak popstęp i zmiany w innych dziedzinach życia. Pewnie o pierwszym osobniku, który wyszedł z wody na drzewo tez mówili "chwilowa moda". O pierwszym, który z gałęzi zszedł na ziemie lub pierwszy raz stanął na dwóch kończynach mówili "ta moda zabije nas". A dzisiaj 7 miliardów ludzi nie tylko nie żyje w oceanach, ale poruszamy się na dwóch nogach. Tylko niestety naszych braci którzy odstali od nas i nadal poruszają się na 4 kończynach zamykamy w ZOO. Mam nadzieję, że miłosników CW i własnoręcznie wykonanych urządzeń nie będziemy zamykać w muzeach techniki i pokazywać za opłatą.
Poza tym to wszystko i tak dzieje się na pograniczu pradu stałego. Zdrowa ewolucyjnie gałąź krótkofalarskiego świata podąża ścieżką postępu wspinając się na coraz wyższe gałęzie prawdziwych fal radiowych. W swojej blisko 42 letniej karierze pamiętam jak patrzyliśmy z podziwem na ludzi robiących ODXy po 200-300 km na 144 MHz. Wtedy ludzi pracujących na 70 cm nazywaliśmy hydraulikami . I jak w komputerach podwojenie mocy procesora tak u nas przeskok na coraz wyższe częstotliwości następuje coraz szybciej. Kilka lat temu 23 cm było czymś trudno wyobrażalnym, a obecnie norma to 10 GHz, nie jest problemem praca na 24 czy 47 GHz i prawdziwe dyskusje zaczynają się 76 GHz czy może od razu wyżej. a i THz nie są czymś nieosiągalnym. I tu jest prawdziwe pole do postępu technicznego i rozwoju kolejnej linii ewolucyjnej radioamatorstwa. Przyznam, że zdecydowanie bardzi wolę nazwę radioamatorstwo niż krótkofalarstwo. Bo w końcu jakim krótkofalowcem według kryteriów z 1921 roku jest kolega, który stawia w domu stację zdolną odbierać sygnały jakie do tej pory dostępne były tylko dla trzech stacji DSN na swiecie? W tym kontekście jestem spokojny o krótkofalarstwo i radioamatorstwo. _________________ Real life starts above 1 GHz | | | sp2cnw | 08.11.2018 00:37:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 322 #2605124 Od: 2011-6-30
| Witam !
Modu cyfrowe mają jedna i nie wątpliwą "zaletę": Coraz więcej Kolegów interesuje się praca na częstotliwościach powyżej 30 MHz, czyli UKF-em. Spora część to Koledzy - jak obserwuję - pracujący na falach krótkich zobaczyła nagle, że można również robić łączności na UKF-ie. Nie potrzebne są jakieś "wymyślne" urządzenia !!! Stwierdzenie, że CW i SSB umrze też są trochę przesadzone, te emisje będą istniały równolegle, a może pojawi się jakieś rozwiązanie, żeby można było przy pomocy emisji MGM-cyfrowej rozmawiać w normalnym trybie ...??? To może też być przyszłość i ! Jak widzimy świat idzie z postępem, gdzie przykładem są elementy elektroniczne i moce uzyskiwane przy ich pomocy ! Tego nie da się zatrzymać, ale jak zaistnieją "odpowiednie" warunki to i tak wracamy do "tradycyjnych" emisji typu CW i SSB, bo jednak taki sposób komunikacji daje najwięcej satysfakcji. FT8 i inne tego typu emisji poszerzają krąg aktywnie pracujących Kolegów na tych częstotliwościach i chyba oto właśnie chodzi. Należy gratulować "twórcą" ich pracy i życzyć dalszego rozwoju dla "dobra Krótkofalarstwa".
Janusz SP 2 CNW | | | SQ6NDM | 08.11.2018 21:11:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: JO90AK
Posty: 78 #2605371 Od: 2014-9-29
| sp2cnw pisze:
Witam !
Modu cyfrowe mają jedna i nie wątpliwą "zaletę": Coraz więcej Kolegów interesuje się praca na częstotliwościach powyżej 30 MHz, czyli UKF-em. Spora część to Koledzy - jak obserwuję - pracujący na falach krótkich zobaczyła nagle, że można również robić łączności na UKF-ie. Nie potrzebne są jakieś "wymyślne" urządzenia !!! Janusz SP 2 CNW
Właśnie może o to chodzi aby były wymyślne urządzenia. To wymaga myślenia i kreatywności. Nie może być prosto. Mam trochę inne zdanie na temat FT8. Fakt, że nie mam kompletnie czasu aby się uruchomić na tej cyfrówce 144MHz, ale jakoś za prawdziwą łączność uważam SSB, FM i CW (którym się nie posługuje). Cyfrówka to tak trochę lizanie przez szybę lizaka. Niby zrobi się łączność, ale jednak to nie to co przy SSB gdzie nieraz trzeba kilka razy podawać raport, a często i tak nie uda się skompletować QSO.
Tylko czy Ci, którzy nigdy nie pracowali na UKF, a za sprawą FT8 zaczęła pracować na dwójce, a po minięciu bumu na FT8 dalej zostanie na UKF-ie? Oby tak. _________________ Szymon www.noaa.2o.pl 144MHz FT290R + PA 100W + 6 el. DK7ZB (boom 2,6m)/70cm FT817 + PA Nokia BD34 (aktualnie 40W) + 14 el. DK7ZB (boom 3,1m) | | | sp6ryd | 09.11.2018 00:11:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 330 #2605416 Od: 2012-11-3
| Przyznam, że w moich skromnych warunkach antenowych na 2m/70cm (ciągle tylko GP X-510) nie bardzo odważyłbym się wołać w SSB. Myśląc 'po staremu' toż to pogwałcenie 20dB stratą budżetu łącza z korespondentem, jakby nawet taki brak szacunku dla jego ucha ,). Wszystko zmienił FT8 nikomu nie przeszkadza łączność przy -19dB poniżej szumu. To chyba nawet lepiej, taki "challenge" by jak najdalej i jak najmniejszą mocą. W ostatnich dniach pierwsze swoje 2-WAY na FT8 zrobiłem właśnie na 2m
Czy ktoś już pracował FT8 via EME czy pomimo nieoptymalizowania tego modu do takiej trasy ktoś jednak próbował ? | | | SP2IPT | 09.11.2018 22:13:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: JO94GI
Posty: 1002 #2605640 Od: 2011-7-20
| Nie bój się wołać na pionowej antenie - ja kiedyś o mały figiel nie zrobiłem QSO z daleką Finlandią. Korespondent mnie odbierał, ja słyszałem że coś jest ale nie byłem w stanie odebrać poprawnie. Pchałem 120 W do pionowej anteny, przedwzmacniacz oczywiście był przy poziomej, do której nie podłączyłem kabla
Nikt Tobie krzywdy za wołanie na pionie nie zrobi, a pewnie kilku chętnych na QSO się znajdzie.
pz _________________ Electrical engineers do it with less resistance :) | | | Electra | 25.11.2024 18:21:01 |
|
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|